Oddział położniczy i noworodkowy w Żywcu
Oddziały Położniczy i Noworodkowy znajdują się na pierwszym piętrze nad Ginekologią. Wszystkie trzy tworzą powiązaną całość , opartą na tym samym personelu lekarskim. Po prawej stronie od wejścia znajduje się izba przyjęć oraz sale poporodowe pań rodzących naturalnie, po lewej natomiast kolejno – sala patologii ciąży, noworodków, porodówka, dyżurka, zabiegówka, biuro oraz sale mam z dziećmi , które przyszły na świat przez cesarskie cięcie (a także kilka innych mniej istotnych pomieszczeń).
Zacznijmy od tej mniej przyjemnej części. Oddział wyglądem przypomina scenerię z horroru o szpitalu psychiatrycznym ;) Pomimo, że sale pomalowane są na wesołe kolory (różowy, żółty, zielony) nie przywraca to dawnej świetności budynku. Największym minusem jest brak windy, który daje się we znaki, głównie gdy istnieje zagrożenie życia maleństwa i pojawia się konieczność przewiezienia w inkubatorze do jednostki specjalistycznej. Dlatego Paniom które wiedzą, że maleństwo może być obciążone jakąś poważniejszą wadą, polecam jednak wybrać szpital wojewódzki w Bielsku – Białej. Mniejszym mankamentem są łazienki. Na oddziale, z tego co „odkryłam” znajdują się dwie łazienki oraz dwie toalety. Wszystkie nadszarpnięte zębem czasu i krótko mówiąc obskurne. Pierwsza łazienka znajduje się zaraz po prawej stronie od wejścia, naprzeciwko izby przyjęć. Następnie zaraz za nią w bocznym korytarzu po prawej stronie, znajdziemy toaletę. Idąc korytarzem w stronę okna, również po prawej stronie, na przeciwko sal położnic nr 3 , znajduje się kolejna łazienka z prysznicem oraz pomieszczenie z mikrofalówką. Minusami łazienek są: brak półeczek pod prysznicem (co znacznie utrudnia samodzielną toaletę po porodzie, kiedy zginanie się jest utrudnione, a w niektórych przypadkach wręcz niemożliwe), brak lusterek, co może być zarówno minusem jak i plusem ( ;) ), a także częsty brak papieru, ręczników papierowych i co gorsza mydła... Na początku przeszkadzały mi również braki zamków w drzwiach sanitariatów, zwłaszcza w dzień, kiedy na oddziale dużo jest odwiedzających. Po czasie okazało się, iż jest to zasadne ze względu na możliwość wystąpienia różnych sytuacji, które mogę się na porodówce zdarzyć (poród w łazience/toalecie czy zasłabnięcie położnicy). Plusem łazienek jest utrzymany porządek (chociaż trudne jest to w ocenie ze względu na stan kafelek i sanitariatów (współczuje salowym syzyfowej pracy), przestronność oraz stała obecność ciepłej wody (niestety często trzeba jej sporo odpuścić przed kąpielą). Druga toaleta znajduje się naprzeciwko porodówki co jest dużym plusem podczas rozpoczęcia akcji porodowej. Na oddziale „po lewej stronie” istnieje kolejna łazienka dla kobiet po cesarce, ale sama nie miałam okazji odwiedzić tej części, podobno jest tam jeszcze ciekawiej jak w opisanych ;) Chętnie poczytam w komentarzach :)
Na sali patologii ciąży ustawionych jest pięć łóżek z szafeczkami, a w korytarzyku znajduje się umywalka. Kobiety , które tu trafiają czekają zwykle na swoją kolej, są poddawane procedurom indukowania porodu, bądź hamowania czynności skurczowej , kiedy na poród jest za wcześnie. Przed salą znajdziemy lodówkę dla pacjentek , gdzie w podpisanych torbach (Imię, Nazwisko, Data) można przechowywać swoje jedzenie.
W salach po porodzie naturalnym znajdują się średnio po trzy łóżka, przy każdym mała szafeczka oraz łóżeczko noworodkowe na kółkach, poza tym jedna umywalka i lustro. Plusem sal są wysokie sufity i duże okna, dzięki czemu nie jest tak gorąco pomimo letniej aury (nie wiem jak to wygląda zimą, ale słyszałam, że jest to najcieplejszy oddział w całym szpitalu). Sale poporodowe oraz izba przyjęć od połowy ściany do sufitu posiadają szyby więc światło przedostaje się do kolejnych pomieszczeń, ma to zarówno plusy (delikatne światło jest lepsze niż totalny mrok i ostre światło jarzeniówek) jak i minusy (może przeszkadzać w odpoczynku, wiemy co się dzieje w pozostałych salach).
Sala noworodków wygląda , w porównaniu do reszty, bardzo nowocześnie. Nowe sprzęty, sala USG oraz przeźroczyste boksy wyglądają jak z innego szpitala ;). Na plus zasługuje obecność kolorowych parawanów w wesołe wzory sów, a także barwne ubrania Pań pielęgniarek i położnych. Wprowadza to pozytywny nastrój, uczucie spokoju i przytulności.
Najważniejsze zostawione na koniec – porodówka ;). Składa się ona z trzech sal przejściowych. Pierwsza, znajdująca się najdalej po lewej stronie, naprzeciwko toalety. Posiada kozetkę, krzesło, dużą piłkę do ćwiczeń, worek sako oraz drabinkę. To tutaj spędza się większą część pierwszej fazy porodu. Kolejne pomieszczenie to sala z KTG, kozetką oraz wanną i ostatnia duża sala z dwoma stanowiskami do rodzenia w pozycji pół leżącej. Dużym minusem jest brak możliwości wyboru porodu w pozycji wertykalnej, porodu w wannie oraz otrzymania znieczulenia zewnątrzoponowego. Z wanny możemy korzystać jedynie w pierwszej fazie porodu, aby zminimalizować ból oraz przyspieszyć akcję porodową.
Mam nadzieje, że choć troszkę przybliżyłam przyszłym mamom specyfikę oddziału i być może mój opis pomoże w wyborze szpitala w którym chcemy przywitać na świecie naszego potomka :). Polecam serdecznie uczestnictwo w Szkole Rodzenia, zarówno ze względu na przydatne treści , które przekazują Panie (przyda się szczególnie pierworódkom), jak i zapoznanie i oswojeniem się z oddziałem i jego personelem. Zawsze to miło spotkać na oddziale znajomą twarz. Zajęcia odbywają się w czwartki o 17, czasem w inne dni o których informują prowadzący. :)
Życzę Wam powodzenia! :)
Chcesz być na bieżąco z postami? Zapraszam do grupy na fb :)
https://m.facebook.com/groups/2538841096231020?ref=bookmarks
https://m.facebook.com/groups/2538841096231020?ref=bookmarks
Komentarze
Prześlij komentarz